Stawiamy kropkę nad i – aranżujemy kuchenne okno
Z oczywistych względów podczas urządzania nowego mieszkania oprawą okna zajmujemy się niemal na końcu. Po drodze jest wiele ważniejszych wydatków, potrzeb, które trzeba zaspokoić, by mieć chęć, czas i pieniądze na zamknięcie pomieszczenia poprzez zaprojektowanie wyglądu okna.
Najlepiej, gdy do kuchni wpada naturalne światło, dlatego bardzo dobrze, gdy nasza kuchnia ma okno. Kończenie okna poprzez planowanie jego wyglądu napotyka na wyjątkowo wiele… gustów. Jedni lubią, gdy okno jest po prostu zaopatrzone w żaluzje, bez zbędnych zasłonek, firanek, inni nie wyobrażają sobie we własnym wnętrzu aż takiego minimalizmu. Moim zadaniem nie jest przekonywać, namawiać do konkretnych rozwiązań, ale pokazanie różnych sposobów wykończenia okna w kuchni.
Przyjmiemy jedną podstawą zasadę – zasłony, firanki, ani żadne inne ozdoby w oknie nie powinny przeszkadzać nam w trakcie pracy w kuchni. Dobrze, gdy są one także zawieszone w łatwy do zdejmowania sposób. Jest to niezmiernie ważne w czasach, gdy wielu z nas jest alergikami. Wiadomo bowiem, że zwłaszcza zasłony są miejscem zbierania się kurzu.
Nasze planowanie okna w kuchni zacznijmy od karnisza. Już na samym początku zaskoczy nas ogrom wyboru. Karnisze mogą być wykonane ze stali nierdzewnej, z drewna, mosiądzu. Mogą być najróżniejszych kolorów, zaczynając od czarnego, poprzez złoty, szary, srebrny a na zielonym kończąc. Wybierać możemy także z karniszy podwójnych lub pojedynczych. Typowe karnisze kończą się w prosty sposób, mając na swoim końcu kulkę lub jakiś stożek, ale są też takie, które zakończone są w fantazyjny, pomysłowy i bardzo ozdobny sposób. Powinniśmy zwrócić także uwagę na system mocowania tkaniny do karnisza. Pod tym względem wyróżnia się:
Żabki – jednak nie te tradycyjne szare i mało estetyczne żabki z czasów PRL-u, ale podobnie działające nowoczesne, o fantazyjnych kształtach, występujące w różnych kolorach zaczepki.
Tunel – robimy go z materiału, z którego wykonana jest firanka (zazwyczaj, jednak nie zawsze). Tkaninę mocuje się, wsuwając ją do karnisza.
Szelki – przyszywamy je do naszej firanki. Jest to bardzo wygodne rozwiązanie, bo szybko i sprawnie pozwala zdjąć i założyć tkaninę.
Troczki – rozwiązanie pomiędzy systemem szelek czy tunelu. Idealne dla lekkich i zwiewnych tkanin.
Kółka – wbija się je w tkaninę. Takie rozwiązanie wymaga dość dużo zachodu. Polecane jest do ciężkich i długich tkanin. Atutem takiego pomysłu jest niewątpliwie łatwość, z jaką można zamocować daną zasłonę.
Gdy już zdecydowałaś się, jaki karnisz najbardziej Ci odpowiada, czas wybrać firanki, zasłonki. Wybór jest jednak tak ogromny, że nawet nie sposób tutaj wymienić wszystkich możliwości. Jedno jest pewne – jasne firanki nie zatrzymują światła i sprawiają, że nasze pomieszczenie jest ciepłe i wydaje się duże.
Do kuchni często wykorzystuje się także zazdrostki, czyli firanki podzielone na części – jedną wiesza się u góry okna, drugą na dolnej części, od połowy do dołu. Możemy także zawiesić tkaniny na uchylnych karniszach. W dzień okno jest odsłonięte, a w nocy całkowicie zamknięte. Innym rozwiązaniem jest zawieszenie firanek/zasłonek na listwach, które przesuwają się z boku okna na jego powierzchnie. Przedstawiony pomysł działa na zasadzie drzwi harmonijkowych. Jedną z możliwości jest także wybranie rolet materiałowych, rzymskich (składanych jak harmonijka) lub weneckich (marszczonych). Coraz popularniejsze są także firanki z przezroczystej folii, zwane foliami witrażowymi. Można wykonać i zawiesić także witraż z bezbarwnych i kolorowych szkiełek. Prawda, że opcji jest bardzo wiele? Jak więc wybrać? Wyboru konkretnego modelu dokonaj na podstawie własnego gustu, nie zapominając o praktycznym aspekcie, a wtedy na pewno będziesz z zakupu zadowolona. [dt]